Zielony to kolor o dużym ładunku energetycznym – niezależnie od odcienia działa relaksująco i antystresowo. Zieleń dodaje również energii – czyż nie tego nam trzeba, tkwiąc po uszy w jesiennej słocie? Już dziś zamień swoje wnętrze w przestrzeń tętniącą świeżą zielenią – oto 5 ciekawych pomysłów na stworzenie namiastki ogrodu we wnętrzach.
Ogród wertykalny
Do jednych z najbardziej efektownych rozwiązań należą ogrody wertykalne, które zazwyczaj montuje się na ścianie jako gotowe moduły. Składają się z roślin umieszczonych w specjalnych kieszeniach, a każda łączy się z kolejnymi za pomocą rurek i kroplowników doprowadzających wodę do roślin. Dzięki temu system jest prosty w obsłudze i pielęgnacji, a rośliny są doskonale nawodnione i odżywione – słowem: intensywnie zielone! Jedno jest pewne: całość tworzy absolutnie zjawiskową aranżację.
Niezależnie od tego, czy chcesz dodać odrobinę świeżości do swojego salonu za pomocą paproci, rozchodników i figowców, czy uprawiać ulubione ogrodowe zioła w kuchni albo i nawet stworzyć zieloną ścianę z mchu chrobotka w łazience – każde z tych rozwiązań stworzy fantastyczny miniogródek w Twoich czterech ścianach, nawet jesienią i zimą!
Zielona ściana działowa
Masz małe mieszkanie i marzysz o odrobinie prywatności albo wręcz przeciwnie – duże pomieszczenie na otwartym planie, któremu przyda się klarowny podział na strefy? Zbuduj zieloną ścianę działową z roślin, która niczym parawan oddzieli jeden obszar domu od drugiego. W jaki sposób? Bazując na poprzednim pomyśle, czyli stawiając na ogród wertykalny, tym razem jednak w wersji wolnostojącej – w sieci znajdziesz wiele firm oferujących to rozwiązanie.
– W roli ścianki działowej świetnie sprawdzi się też regał bez „pleców”, czyli pozbawiony tylnej ścianki – podpowiada projektant z Salonów Agata. – „W mojej opinii najlepszy efekt uzyska się, ustawiając doniczki na półkach gęsto obok siebie. Świetnie sprawdzą się wszelkie rośliny pnące, np. asparagus, trzykrotka, patyczaki czy ceropegia, które zwisając, będą dawały efekt kaskady” – dodaje.
Domowa dżungla
Nic tak dobrze nie zakryje nieciekawego widoku za oknem, jak wysokie rośliny doniczkowe o rozłożystych, intensywnie zielonych liściach. Idealnie sprawdzą się w tej roli wszelkie rośliny egzotyczne: potężne monstery, palmy, strelicje, fikusy, skrzydłokwiaty, alokazje, kaktusy – w sklepach znajdziesz dziesiątki różnych roślin doniczkowych o dekoracyjnych, rozłożystych liściach.
Ustaw je blisko siebie: na podłodze, na kwietnikach, na parapecie, a nawet zawieś pod sufitem – świetnie, jeśli ponownie będą to rośliny pnące. Jak na dżunglę przystało, całość powinna tworzyć bujne skupisko zieleni. Pamiętaj zatem o zasadzie klastrów: twórz skupiska mniejszych obiektów – najlepiej co najmniej trzech – zgrupowanych w większą całość. Dlaczego? Pojedyncze rośliny wydają się nieco „samotne”, a te zgrupowane parzyście – zbyt formalne i wyreżyserowane. Grupowanie roślin doniczkowych w trójki lub inne nieparzyste liczby tworzy mocne, naturalnie wyglądające zestawienie i dodaje harmonii.
Wybierz rośliny o różnej wysokości, aby uzyskać silniejszy efekt i unikaj grupowania roślin o tej samej fakturze, kształcie i kolorze; w przeciwnym razie zmieszają się ze sobą. Postaraj się zestawiać rośliny o podobnych wymaganiach pielęgnacyjnych, zwłaszcza jeśli kochają wilgoć. Gdy rośliny są blisko siebie, wzrasta ich poziom wilgotności, więc bujna domowa mini dżungla ma większe szanse na rozkwit. Zanim wybierzesz rośliny, które zapełnią przestrzeń, zastanów się też, jaką ilością naturalnego światła dysponuje pokój i w którą stronę świata skierowane są okna. Przykładowo salon z przeszkleniami sięgającymi od podłogi do sufitu nie będzie najlepszym domem dla kochającej cień i wilgoć paproci, a oleander, aloes czy starzec rowleya najpewniej nie będą dobrze rosły na stanowiskach zacienionych.
Domowy ogród przyjazny zwierzętom
Zwierzęta domowe, szczególnie koty, lubią skubać rośliny. Niektóre z nich są jednak szczególnie toksyczne: skrzydłokwiat, aloes, filodendron, epipremnum, grubosz, dracena… długo by wymieniać. Wiele z tych roślin szkodzi również psom, ale przede wszystkim stwarza zagrożenie, będąc w zasięgu rąk niemowląt i małych dzieci. Jest pewne wyjście z tego ambarasu: las w słoiku, który zachwyca prostotą i własnym ekosystemem. Nie trzeba go podlewać, bo rośliny same dbają o prawidłowe nawodnienie – o ile będą w odpowiednim naczyniu i nie będą narażone na zbytnie nasłonecznienie. Masz do wyboru dwie opcje: las w słoiku otwartym lub zamkniętym – w tym drugim przypadku czasem należy uchylić wieczko, aby nieco przewietrzyć rośliny.
Las w słoiku to stanowczo za mało? Wybierz jeszcze bardziej efektowne rozwiązanie – szafkę szklarniową. Ten przypominający mini szklarnię mebel jest idealny dla każdego miłośnika roślinności, który nie dysponuje dużym metrażem. Przede wszystkim jednak oryginalnie wygląda! Jeśli zdecydujesz się trzymać w nim gatunki kochające światło, możesz zainstalować specjalne lampy, aby łatwiej kontrolować ich temperaturę i poziom wilgotności. Co ważne, wcale nie musisz decydować się na specjalną szafkę szklarniową – w sklepie meblowym wybierz witrynę o jak największym przeszkleniu. Na półkach poustawiaj rośliny w doniczkach, nawet te uchodzące za toksyczne dla kotów. Dzięki temu rozwiązaniu nie ucierpią ani rośliny, ani domowi pupile.
Choć natura częściowo wybrała się już na zimowy odpoczynek, wciąż możesz cieszyć się świeżozieloną roślinnością. Aby nadrobić brak zieleni na zewnątrz, maksymalne wykorzystaj przestrzeń wewnętrzną i wprowadź do niej rośliny. Jeśli to zrobisz na jeden z naszych sposobów, natychmiastowa poprawa humoru i energia do działania gwarantowane!